Categories
Recenzje

Jodi Picoult – W naszym domu – Recenzja 2017

W NASZYM DOMU
Recenzja książki, która pomogła mi zrozumieć autyzm

Autorką recenzowanej przeze mnie książki jest Jodi Picoult, publikująca wiele kiążek, których tematyka koncentruje się na osobach z niepełnosprawnościami lub chorobami przewlekłymi. Studiowała pedagogikę i nauki medyczne. W 2003 roku otrzymała nagrodę New England Book Award za całokształt twórczości.
Omawiana książka opisuje życie wkraczającego w dorosłość mężczyzny z zespołem Aspergera.

W NASZYM DOMU
Recenzja książki, która pomogła mi zrozumieć autyzm

Autorką recenzowanej przeze mnie książki jest Jodi Picoult, publikująca wiele kiążek, których tematyka koncentruje się na osobach z niepełnosprawnościami lub chorobami przewlekłymi. Studiowała pedagogikę i nauki medyczne. W 2003 roku otrzymała nagrodę New England Book Award za całokształt twórczości.
Omawiana książka opisuje życie wkraczającego w dorosłość mężczyzny z zespołem Aspergera.
Niezwykłą cechą tej kiiążki jest wieloosobowa narracja. Wszyscy pierwszoplanowi bohaterowie mają przysłowiowe pięć minut na opowiedzenie danej sytuacji z własnego punktu widzenia. Autorka słowami matki Jacoba charakteryzuje objawy zaburzeń rozwojowych mężczyzny.
Gdybym miała powiedzieć, co właściwie określa nazwa "zespół Aspergera", wymieniłabym nie te cechy, które rzeczywiście można zaobserwować u Jacoba, ale te, które miał i utracił.
W wieku mniej więcej dwóch lat zaczął opuszczać słowa, unikać kontaktu wzrokowego, odcinać się od otaczających go ludzi.
Nie mógł albo też nie chciał słyszeć usłyszeć.
Ma młodszego brata Theo, a matka wychowuje ich sama, Ojciec opuścił rodzinę, ponieważ przeszkadzały mu nietypowe zachowania starszego syna.
Jacob ma obsesję na punkcie kryminalistyki, która równocześnie jest jego wielką pasją. Dzięki umiejętnościom zdobytym podczas oglądania ulubionego serialu "Pogromcy zbrodni" i czytaniu wielu czasopism potrafi rozwikłać nawet najbardziej skomplikowane zagadki kryminalne i inscenizować opisywane przestępstwa.
Największym jego problemem wśród wielu stereotypii i zachowań aspołecznych jest dosłowność – brak zrozumienia metafor i trudności z komunikacją międzyludzką. Przytoczę tu fragment, w którym autorka opisuje jego odczucia podczas pogrzebu dziadka:

Mama płakała, a właściwie to już dawno rozpłynęła się we łzach; inaczej nie potrafię wyjaśnić, dlaczego słone krople na jej twarzy spowszedniały mi już na tyle, że dziwiłem się,
nie widząc ich.
Warto tutaj zaznaczyć, że język ciała nie zawsze jest dla mnie jasny.
To całkiem normalne, gdy ma się zespół Aspergera.
Nie można ode mnie wymagać, abym na pierwszy rzut oka zrozumiał, że ktoś się czuje tak i tak, bo uśmiecha się odrobinę krzywo, garbi się i obejmuje ramionami; tak samo nie ma sensu oczekiwać, że głuchy usłyszy, co się do niego mówi.
Tak więc nie można mieć do mnie pretensji, że prosząco otworzenie trumny, nie domyśliłem się, że sprawię tym mamie dodatkową przykrość.
Chciałem tylko sprawdzić, czy to ciało w środku to jest mój dziadek, czy może tamten człowiek, o którym mówiło się na pogrzebie.
A może w ogóle było tam jeszcze coś innego?
Problemy te początkowo pomaga mu rozwiązywać trenerka umiejętności społecznych Jess Ogilvy, która darzy chłopca zrozumieniem i przyjaźnią. Wynika to zapewne z faktu, iż sama studiuje pedagogikę specjalną, a osoby z zaburzeniami ze spektrum autyzmu pochłaniają wiele jej uwagi, Pisze nawet pracę magisterską z dziedziny psychologii dziecięcej, koncentrując się głównie na zespole Aspergera.
Przychodzi jednak moment, kiedy Jacob ;zakochuje się w dziewczynie.
Kiedy Jess się gdzieś pojawia, wszyscy na nią patrzą, co mnie cieszy, bo nie patrzą wtedy na mnie.
Ostatnio zacząłem myśleć, że powinna chyba być moją dziewczyną.
Ma to sens, bo:
1. Widziała mnie już w tej samej koszulce dwa razy z rzędu i nie zrobiła z tego afery.
2. Studiuje pedagogikę i pisze obecnie olbrzymią pracę na temat zespołu Aspergera, więc jestem dla niej gotowym obiektem badań.
3. To jedyna kobieta (oprócz mojej mamy), która, kiedy chce zwrócić moją uwagę, może położyć mi dłoń na ramieniu.
Gdyby to zrobił ktoś inny, to chyba bym wyskoczył ze skóry.
4. Wiąże włosy w koński ogon i nawet nie muszę jej oto prosić.
5. Jest uczulona na mango, a ja nie lubię mango.
6. Mogę do niej zadzwonić zawsze, kiedy mam ochotę, nie tylko w czwartki.
7. Byłbym dla niej o wiele lepszy niż ten cały Mark.
A najważniejsze oczywiście jest to, że:
8. Gdybym miał dziewczynę, byłbym bardziej podobny do normalnego człowieka.
Wiem, co to jest miłość.
Kiedy mężczyzna spotyka kobietę, którą ma pokochać, słyszy w głowie bicie dzwonów, przed oczami wybucha mu tysiąc fajerwerków, ze wzruszenia nie może znaleźć słów i tylko myśli bez przerwy o tej jednej, jedynej.
Wiem, co to jest miłość, ale tylko teoretycznie.
Inni po prostu ją czują, ja nie.
Zamiast tego rozkładam to zjawisko na czynniki pierwsze: aha, mama mnie objęła i mówi, że jest ze mnie bardzo dumna.
Oddaje mi swoją ostatnią frytkę, chociaż wiem, że sama chciałaby ją zjeść.
Jeśli p, to q.
Skoro tak robi, to musi mnie kochać.

Relacje matki są bardzo ważnym elementem powieści:
To bardzo przykre, zobaczyć swojego osiemnastoletniego syna ściskającego przytulankę, ale taki właśnie jest autyzm:
to wspinaczka po stromym, śliskim zboczu.
Kiedy już się wydaje, że dno doliny zostało hen daleko, nagle stok pokrywa się lodem i człowiek leci w dół, na łeb, na szyję.,
Największym problemem jest dosłowne rozumienie rzeczyistości:
– Powiedz mi więc, c oto znaczy: "odstąpić od prawa".
Wstrzymuję oddech, widząc, że Jacob waha się z odpowiedzią.
I wtedy na moich oczach rozgrywa się przepiękna scena:
chłopak powoli wychodzi zza barierki, staje na baczność,a potem robi jeden krok.
W lewo.
W dalszej części książki Jess – trenerka umiejętności społecznych i przyjaciółka Jacoba zostaje zamordowana w tajemniczych okolicznościach. Jakich? Na to właśnie pytanie odpowiada Jodi Picoult na dalszych stronach tej fascynującej powieści.
Ogarnia mnie smutek na myśl o dosłownym postrzeganiu świata przez osoby z zespołem Aspergera, bo jakiż ubogi jest świat pozbawiony metafor. Ja nie widzę, ale świat kreuję w wyobraźni, tymczasem osoby te mimo, iż wzrok jest ich zmysłem wiodącym pozbawione są abstrakcyjnego myślenia. Nie umniejsza im to jednak wcale, gdyż posiadają wybitne zdolności w określonych dziedzinach, więc wspierani przez innych, życzliwych im ludzi, mogą wiele osiągnąć.

24 replies on “Jodi Picoult – W naszym domu – Recenzja 2017”

Kochana, dziękuję Ci baaaaaardzo za tą recenzję! Ja z książek o takiej tematyce, przeczytałam książke Marka Haddona Pt. “Dziwny przypadek Psa nocną porą”. Potem Ktoś MI recenzowaną przez Ciebie książkę polecił, ale tak wyszło, że po NIą nie sięgnęłam. Jeśli mogła byś się NIą podzielić, to była bym Ci wdzięczna. Pozdrawiam!

Powiedz mi, ile masz książek tej autorki? Bo ja kiedyś chciałam przeczytać tyle, ile było na rynku, ale coś nie wyszło. Twoja recenzja bardzo, bardzo mnie zaintrygowała. <3

Kocham te książkę. Ja jeszcze jakąś świetną książkę czytałam o autyźmie, ale za ciny nie pamiętam jaki miała tytuł i ko to napisał.

Właśnie przeczytałam całość. Nie mogłam się oderwać od lektury, jeśli w swych zbiorach, Roksanko, masz więcej takich obyczajowo-kryminalnych książek, to ja jestem zawsze chętna.

Cieszę się, że Ci się podobało. Może w takim razie podeślę Ci coś jeszccze jej autorstwa.

Fajnie napisana recenzja. A książkę przez Ciebie opisaną znam i również mnie zaciekawiła. I ten sprytnie wpleciony wątek kryminalny… Mrrrrrau! 🙂

Jeśli bym mógł prosić, to ja również po proszę, ale o wszystko co masz tej autorki, tyle, że w audio jeśli to możliwe. Z góry dziękuję.

W audio mam trochę rzeczy, ale za bardzo nie wiem, gdzie to wrzucić, chyba że na eltenie pojedyncze pliki udostępnię.

OOOO Czytałąam.
Książka trzyma w napięciu do samego końca, najlepiej jednak pokazuje mechanizm i sposób funkcjonowania takiej osoby.

Tak, to prawda. Wiele się z niej można nauczyć o funkcjonowaniu osób z autyzmem, czy zespołem Aspergera.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

EltenLink